Enneagram

Np robie tak że pisze do wszystkich na gg żeby temu i temu coś napisali. No i żeby przekzali dalej. I ta osoba jest tak wzywana że masakra xD
Albo chodze za nią i ją denerwuje z koleankami. Róznie bywa.

nac przyszła to od razu rozkręca temat. :d

ja też jestem nieśmiała, cholernie.
chujowo. ;c
też nigdy pierwsza nie wyciągam do nikogo ręki, i w ogóle jak niektórzy non stop paplają, śmieją się na cały głos [mam takie dwie dziewuchy w klasie] to mnie to wkurwia, wole cisze i spokój. ;d
i w ogóle nie przepadam za osobami, które się do kogoś przypieprzają.
ja jak kogoś nie lubie to ograniczam kontakty do minimum i czad.
nie musze się z nim użerać, wyzywać jak niektórzy to robią.

Ostatnio zmieniony przez Pejcz dnia Śro 21:48, 11 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz

hahaha. bo nie mam co robić to pisze głupoty, jak zwykle : P

ej, ja też jestem nieśmiała, ale sie śmieję bardzo głośno xD nie wiem czemu, ale mam idiotycznie głupi i wkurzający śmiech xD

a ja nie.

Powiem wam ze byłam O__O dopoki TH nie zaczęłam słuchać i mnie sie ludzie nie zaczeli cepiać.

Stwierdziłam że tak być nie może ;D.

jest jedna osoba z którą bym ograniczyła kontakt do - 100, ale ona się do mnie przyczepiła i dupa. ale to już koniec gim, więc... niema się czym martwić.

Ja też mam okropny śmiech, bosh.

mój na początku jest piskliwy i wysoki i zaczyna się tak strasznie nagle.
nie umiem tego określić xD

naciuś.

Zjedź ja.
No jak można ludzi nie zjeżdżac no x33333333

powiedziałam jej kiedyś, że ma dziwne rzęsy, takie proste, to przez tydzień się do mnie nie odzywała. lol. :O
jeszcze je maluje i to wygląda szpetnie.
a potem do mnie przyleciała i powiedziała mi, że jestem jej najlepszą kumpelą. bosz.

ale ja nie chcę się kłócić, czy coś. przecież to ostatnie dni z tą klasą. szkoda wszystko psuć na koniec.

nie lubję się kłócić, a najbardziej nienawidzę przepraszać.

ja tak samo jak Schwarz.
jeszcze nigdy chyba w życiu nikogo nie przeprosiłam.
znaczy. jak byłam mała i sie z mamą pokłóciłam to zawsze przepraszałam ale ona nigdy nie brała tych przeprosin do siebie i dalej fochy stroiła to stwierdziłam, że nie warto.
a teraz mnie ciągle prowokuje! a ja serio nie chce sie kłócić.
z nikim prrócz mamy sie nie kłóce.
i nie wybaczam nikomu.
moge zapomnieć ale przy najbliższej kłótni mu to wypomne. ;/
potrafie wypominać nawet sprawy sprzed kilku lat, mam zajebistą pamięć. x/

Ostatnio zmieniony przez Pejcz dnia Śro 22:23, 11 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz

ja nie muszę nikogo przepraszać, bo jak się z kimś pokłócę, to mnie to specjalnie nie obchodzi xd

przepraszanie jest głupie.
znaczy niby mądre, ale jakoś nie łatwo to słowo mi przechodzi przez gardło.

przepraszanie boli.

i denerwuje.